Lotniczy przewodnik turystyczny doktora Bartoszewskiego po Krakowie

Zadzwonił Krzysztof, pogadaliśmy chwilę o pandemii, padło parę słów nie do powtórzenia, ale na koniec powiedział - Udało się niedawno polatać Stearmanem Marka Forystka nad Krakowem i Balicami - legalnie, po uzyskaniu wszelkich zezwoleń.. Taka na chwilę ucieczka w przestrzeń powietrzną to nie tylko relaks w przerwie roboty lekarza. Zaczerpnięta w locie "siła nośna" daje na dłużej silnego kopa do działania, co bardzo dziś istotne.
I przesłał zestaw zdjęć. Ostrych , jak od skalpela, czytelnych, w oryginalnych ujęciach. Bez podpisów, bo Krzysztof powiedział - Sam rozpoznasz, co na nich !
Hm... taki komplement zobowiązujący. A zdjęcia wykonywane z małej wysokości od razu nasunęły skojarzenie - Przecież to odniebny przewodnik po "grodzie Kraka". Podobnie jak "naziemny"przewodnik prowadzi zainteresowanych trasą, przy której są rzeczy godne zobaczenia. A choć w zestawie są też ujęcia ogólne, to dominują te uwieczniające konkretne obiekty - czy to czcigodne budowle histryczne, czy współczesne akcenty infrastruktury miasta.
No to jedźmy, a właściwie lećmy !
ZbS