Malowanie
Rok się kończy, stroniczka też ma się ku końcowi, koronowaty nie odpuszcza, grudzień szary wyjątkowo, to może co o kolorach ? Miejsca jeszcze trochę pozostało.
Jakiś czas temu było o malowniczości „transglobalnych” pasażerów, jeśli takie dostojności napowietrzne można tak różnorodnie ukolorowywać , to tym bardziej małe samoloty sportowe czy użytkowe. Decyduje o tym wg swych upodobań właściciel statku powietrznego, ale także aktualne trendy estetyczne, które trzeba jakoś uwzględnić, choćby po to, żeby się z naszego aeroplanu nie śmiali. Dochodzą też względy wizualne – mały samolot, podobnie jak mały samochód lepiej się prezentuje w barwach jasnych – czarny sportowy kabriolecik (widziałem taki !) wygląda koszmarnie ; samolotu w tym kolorze w ogóle sobie nie wyobrażamy.
W przypadku samolotów ultralekkich ważny jest jeszcze jeden czynnik – ciężar powłoki, dla przykładu ciężar lakieru srebrnego czy innego „metalic’u”jest większy niż innych.
No to przejdźmy do obrazków.