Najnowszy kwartalnik TPN "Tatry" ( nr 1 / 2012 ) przypomniał zdarzenie sprzed 90 lat - pierwszy udokumentowany w pełni przelot polskiego samolotu nad Tatrami i to w zimie ( 21 02 1922 r ) i w ramach imponującej jednak wyprawy.
Czy był to rzeczywiście pierwszy ponadtatrzański lot człowieka? Oczywiście nie i należy sięgnąć do czasów wcześniejszych, może i nawet dużo wcześniejszych.
Baśni i legend o tych, co wykradli ptakom czy bogom tajemnicę unoszenia się w powietrzu jest i w naszym kraju sporo. Wśród nich jedna warta zapamiętania. Z powodu powiązania z faktami i osobą o stuprocentowej autentyczności. A osobą był brat Cyprian z położonego na prawym, słowackim brzegu Dunajca Czerwonego Klasztoru, naprzeciw skalnego masywu Trzech Koron w Pieninach. Brat Cyprian ( imię zakonne ) pochodził najprawdopodobniej z Niemców Spiskich i żył w konkretnym okresie lat 1724 - 1775 ) a po studiach we Wrocławiu wstąpił ok. 1756 r do zakonu kamedułów. W Czerwonym Klasztorze prowadził aptekę, więc musiał zajmować się farmacją, pewnie i alchemią i choć kameduła, ruchliwy był jak kapucyn. Pozostały po nim zielnik, dziś w Muzeum Narodowym w Bratysławie, zawiera 283 rośliny, w tym kilkadziesiąt tatrzańskich i pienińskich. Braciszek góry musiał znać dobrze, stosunki w przyrodzie badał, nie tak niedorzeczny pozostały po nim przekaz o locie na sporządzonych skrzydłach z Trzech Koron na dziedziniec klasztoru. A mówiono też, że miał dotrzeć powietrzem aż nad Morskie Oko w Tatrach.