„Komu ty jedziesz ...”

„...jadę księżycowi, aby się w końskich przeglądnął kopytach.”
- pisał J. Słowacki w „Beniowskim”, trochę kpiąc ze składni języka na północy kresów wschodnich ( sam pochodził z Krzemieńca, bardziej na południe ) trochę poetyzując na temat czasu i przestrzeni, no bo człowiek, koń i wschodzący – domyślnie w pełni – księżyc.