Zakład
Siedzieliśmy przy stoliku samoczwart – jak powiedziałby Gienek Pieniążek, który lubił czasem trochę staropolszczyzny - w pełnej muzycznego zgiełku sali, bo był to bal lotników, a godzina okołopółnocna zatarła już podziały - stary ; młoda , tancerz ; szklarz pokątny: gaduła ; pokorny słuchacz. Nie był to jeszcze czas, gdy wszyscy próbują mówić na raz i w naszym wydzielonym osobno stojącym meblem towarzystwie zachodziła zwyczajna „sytuacja rozmowy”.